Tego bloga założyłam dawno temu i to całkiem przypadkiem. Stał on sobie nie pisany przez aż 5 długich lat bo albo nie miałam czasu by go rozbudować albo nie miałam pomysłu na jego koncepcję. No i dziś się udało-postanowiłam uskrzydlać na nim moich Czytelników tak ab dodać im otuchy. Będę tu opisywać różne sytuacje z życia wzięte tak aby człowiek mógł odnaleźć się w swojej sytuacji i znaleźć na nią rozwiązanie.
Skrzydła można innym podcinać, można je złamać a co dopiero można nie pozwolić komuś odfrunąć w daleki świat a co za tym idzie nieść się będą swoiste ograniczenia. Moja rada na to jest taka,że jeśli ktoś Ci podcina skrzydła czy nie pozwala wyfrunąć-odetnij Ty się od takiej osoby. Toksycznych osób nie brakuje a co za tym idzie nasze latanie nie musi przez nich wyglądać jak lot Dedala z Ikarem albowiem wosk nie roztopi się jeśli polecimy za blisko słońca.
Jeśli jest to ktoś bliski wówczas mamy opory przed tym aby powiedzieć mu o swoich lotach zwłaszcza jeśli dana bliska osoba nie podziela naszego entuzjazmu. Tak nam się tylko wydaje,że nie odlecimy daleko, ponieważ to od nas samych jak i od naszych manewrach w powietrzu zależeć będzie jaki wiatr złapiemy i czy będzie nam on przyjazny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz